Kutna Hora

Kutna Hora od strony piwnej to przede wszystkim dość dobrze znana Piwnica Dacicky, ale ostatnio doczekała się ona dość udanej kopii - restauracji U kata.
Restauracja i hotel o tej samej nazwie znajduje się przy ul. Uhelnej, w dolnej części miasta. W 2001 roku miałem okazję spać w hotelu i wypić kilka piw w restauracji, która wówczas była typowym lokalem dla młodzieży piwnej, a wizualną atrakcją było akwarium, w którym znajdowały się dwie ryby: pstrąg i mocno poskręcany węgorz.
Obecnie wszystko to ma za sobą gruntowny remont, rozbudowę i zmianę image'u.
Restauracja, jeśli chodzi o wystrój, jest naprawdę niemal dokładną kopią Pivnicy Dacicky, takie same ściany, ławy, stoły, no i piwo takie same, chociaż może lane z mniejszym uczuciem, za szybko.
Jidelny listek rozbudowany, dania ciekawe, urozmaicone i niedrogie.
Dodatkową atrakcją w niedzielny wieczór był koncert (darmowy) miejscowego zespołu Blue Apples grającego muzykę dość dobrze pasującą do małego posiedzenia przy piwie.
W niedzielny, bardzo mroźny wieczór nie do przecenienia był fakt, że po uiszczeniu rachunku nie trzeba było wychodzić na zewnątrz, bo hotel jest w tym samym budynku - 500 CZK za 2 -osobowy pokój z łazienką i TV, śniadanie i duży parking w cenie (w sezonie nieznacznie drożej) - polecam!

Miałem okazję kilkukrotnie zwiedzać Kutna Horę , piękne miasteczko. Spędziłem tu wraz z przyjaciółmi sylwestra 2003 ! Pivnica Dacicki to chyba najlepsza piwiarnia w mieście podawano tam niezłe jedzenie. Trafiłem do niej właściwie tylko w czasie wyjazdu na sylwestra . U Kata nazwa brzymi znajomo , ale musiałbym odświerzyć wspomnienia i sięgnąć do zdjęć z wyjazdu. Pewnie tak zrobię i coś więcej dopiszę!

w Kutnej funguje również niezła Ceska 1 - hospudka ne tej ulicy zapewnia dobrą kuchnię, pilsnerka, utopence i ciekawą muzykę w tle. Warto też wpaść na piwko Bernard do rest. U Sneka Pohodare - boczna ulica od rynku - duży wybór dań czeskiej kuchni. Jest też ciekawa rest. w sąsiedztwie kamennej kasny - podobno odbywają się tam suoer sylwestrowe zabawy. Dacicky jest poza wszelką konkurencją - największy wybór piw, w tym z pivovaru K.Hora, kulturalni kelnerzy. A tak wogóle to miasto to jest idealną propozycją na rozruszanie towarzystwa przed rozpoczęciem podboju Pragi. Sporo miejsc noclegowych w serwisie internetowym miasta, blisko 3 km, ossuarium w Sedlcu.

Pizzeria U Sneka Pohodare to rzeczywiście bardzo miły przytulny lokalik ze świetnym Bernardem. Największym atutem jest bardzo miła obsługa, pozdrawiająca niemal chórem wszystkich wchodzących i wychodzących.

Wyjątkowo długi w tym roku majowy weekend spędziłem w Kutnej Horze z małym 2-dniowym wstępie w Znojmie. Południowe Morawy w aspekcie piwa to chyba najsłabszy region w Republice. Wyrób ze znojemskiego browaru - Hostan to jedne z najgorszych czeskich piw jakie piłem. To samo można powiedzieć o wyrobach browaru Vyskov. Na szczęście pozostają jeszcze piwa "ogólnokrajowe" (Plzen i Budejovice).
W Kutnej Horze oczywiście Dacicky (dość tłumnie oblegany), Snek Pohodar (niby pizzeria, ale miła obsługa i Bernard), U Kata (kopia Pivnicy Dacicky, trochę taniej, Dacicky 12 - 17,00 CZK, niestety w piątki i soboty dość ciasno, zwłaszcza w czasie transmisji hokejowych), U Varhanare (tylko ze względu na wspaniałe widoki z tarasu, bo Dacicky osiągnął tu astronomiczną jak na te piwo i miasto cenę - 40 CZK), Anna (kilkadziesiąt metrów za Snekiem, hotelik z restauracją i oddzielną piwiarnią, Krusovice za 22,00 CZK).
W historycznym centrum jest wystarczająca ilość lokali o przystępnych cenach i nawet te międzynarodowe tłumy mają się gdzie "rozpłynąć", nie psując atmosfery.
Zapewne wiele ciekawych przybytków, już o typowo miejscowym charakterze można znaleźć poza historycznym centrum. Zrobiłem sobie mały spacerek na Sedlec i przy ulicy Masarykowej minąłem około 10 takich lokalików, wabiących wypisanymi na tablicach cenami Dacickiego (15,00 CZK), niekiedy Zlatopramen w tej samej cenie, ale niestety obok tablic z wypisanym kredą piwnym asortymentem rzucały się też w oczy elektroniczne wyświetlacze z aktualnymi wygranymi na automatach, a lokali gdzie odgłosy takich maszyn zakłócają konsumpcję piwa nie lubię.

Dacicky, ale w dolnej części miasta jest sklep firmowy browaru, i spokojnie można tam zalec sobie na ławeczce i spijac,albo wziąśc kilka z lodówki i pojśc na tarasy gdzie naprawde fajne miejsce do kontemplowania przyrody, widoków i piva jest

musze tam kiedys jechac