 |
|
Autor |
Wiadomość |
Valtus
Vedouci.

Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 20:56, 18 Gru 2005 |
 |
Plzeňska Jelĭnkova Piwnice Chravatova 1.
Gdy po raz pierwszy , w połowie lat 90 , jechałem do Pragi od razu trafiłem w to miejsce – parę kroków od stacji metra Mustek . Może nie tyle trafiłem co zostałem zaprowadzony do Jelinka przez osoby znacznie bardziej z Pragą obyte. Od tego czasu wiele wody upłynęło w Wełtawie i wiele kufli złocistego napoju zostało wychylonych w Złotym Hradzie , ale to miejsce trwa i wygląda tak samo jak 10 lat wcześniej . No i oczywiście pivo tu czepowane , jedyny i wyjątkowy Pizner - bo Pilzner u Jelinka to instytucja i w Pradze( może poza Zlatym Tgrem ) lepszego Piznera nie posmakujecie. Jest to piwiarnia z tradycjami , gdzie przestrzega się ustalonych od lat obyczajów . Trudno tu spotkać tłumy turystów przewalających się ulicami tuż za rogiem choć miejsce figuruje w większości przewodników - jeżeli turyści się pojawiają to wypijają pivo i znikają z tego miejsca. Ale nawet w moim przypadku Jelinek nigdy nie był miejsce gdzie się przesiadywało. Nieczynny w sobotę i niedzielę - był nawiedzany w piątki na jedno, dwa … szybkie piva na stojąco w pierwszym pomieszczeniu gdzie stoi nalewak . Łatwo było zauważyć , że u Czechów też był przyjęty zwyczaj by po drodze wstąpić do Jelinka na pivko i spotkać tam znajomych , nie widzianych zapewnie od poprzedniej bytności w tym miejscu .
Jakie to piękne , że Jelinek jako piwiarnia zmienia się powoli , a przecież 10 lat temu połowa piwiarni w centrum Pragi wyglądała bardzo podobnie i podawano tam znakomite pivo , do którego nie umywają się obecnie serwowane tam napoje. U Jelinka podawano, jak sięgnąć pamięcią , zawsze Pilznera , a pivo nalewał jednie wyczepny , jeżeli go nie ma to kelnerka informuje , że z podaniem piva należy na niego zaczekać. Pivo jest nalewane zgodnie z zasadą , że piana musi opaść , a następnie pivo jest dolewane do odpowiedniego poziomu – dobry wyczepny tak naleje pivo , że po opadnięciu piany jest dokładnie półlitrówka. Żadnego tam lania po ściankach , czy odlewania piany . Zanim Praga stała się turystyczna , a pivko chodziło w knajpach po 16 kč - norma było , że przy nalewaku stały kufle z opadającą pianą , które dopełnione były podawane przez czujnego kelnera gościom , którzy już dopijali poprzednie pivo. „Reka Boga „ – tak nazywamy to zjawisko w praskich knajpach. Obecnie ten zwyczaj nawet u Zlatego Tgra jest w zaniku , kelner zapyta czy postawić nowy kufel.
Takie zwyczaje są obecnie również u Jelinka w zaniku , znikły też klasyczne kufle półlitrówki na rzecz gładkich bezpłciowych kufli z log Pilznera Urguela. Znikł tez tłum Czechów przesiadujących u Jelinka i chyba nic dziwnego gdy cena piva zbliża się do 30 kč . Ostatnimi czasy , coraz częściej można usiąść w drugiej salce , gdzie obsługuje kelnerka.

A bywały czasy , gdy wytypowany z grupy wciskał się do Jelinka , a po chwili wracał z naręczem paru kufli i wszyscy siadali na krawężniku , lub przy oknie naprzeciw wejścia i raczyli się znakomitym pivem , myśląc jak miło było by usiąść wewnątrz knajpy . Obecnie taka konsumpcja przed lokalem jest surowo zabroniona. Co nie ma większego znaczenia gdy można w piątek usiąść we wnętrzu lokalu , raczyć się pivkiem , cieszyć się prostym jedzeniem i zastanawiać się chyba nad upływem czasu. Czasem pokibicować grającym w szachy. Jeżeli trafie do Pragi w dzień otwarcia lokalu na pewno się tam przejdę i podelektuje najlepszym Pilznerem w Pradze.
Zobacz więcej na stronie www : [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
równia pochyła
Bywalec.

Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany:
Wto 19:45, 20 Gru 2005 |
 |
Przeczytałem twój opis , ale ja tak Jelinka nie odbieram . Piwo bardzo dobre , ale wole stać w pierwszym pomieszczeniu u vycepu , w drugiej salce strasznie napalone , siekierę można zawieść - jakby były wolne miejsca to i tak bym nie siadał!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
dr Knur
Gość
|
Wysłany:
Czw 14:41, 29 Gru 2005 |
 |
Jelinek to kultowy lokal - spotkać tam można kieszonkowców znanych z metra, panienki, ale przeważa praski lud. Ja wpadam tu na dwa pilsnerki, które wychylam spokojnie przy blaszanym blacie, przy ścianie-dobry stąd widok na zadymioną salę , jak równiez na vycep otoczony zwartym tłumem bywalców.
|
|
|
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |